Wypalanie traw czy ściernisk, wbrew obiegowym opiniom, wcale nie poprawia żyzności gleby. Przeciwnie, popiół zakwasza ją zamiast użyźniać, składniki spalonej bezużytecznie biomasy ulegają spaleniu zamiast wzbogacić podłoże. Giną także bakterie i drobnoustroje oraz inne organizmy i zwierzęta żyjące w glebie. Dym powoduje zanieczyszczenie powietrza i wzmaga efekt cieplarniany,
a zanieczyszczenia zgromadzone w roślinności uwalniają się ponownie do atmosfery.
Wypalanie traw i zarośli jest prawnie zabronione. Jest to jeden z najbardziej brutalnych sposobów niszczenia środowiska. Wbrew pozorom, wypalanie nie daje żadnych korzyści, a wręcz przeciwnie - przynosi jedynie szkody zarówno dla przyrody, jak i samego człowieka. Poza tym, niegroźne wypalanie trawy może przerodzić się w niekontrolowany pożar, który będzie wymagał interwencji straży pożarnej.
Zgodnie z artykułem 59 rozdziału 8 Ustawy z dnia 16 października 1991 r. o ochronie przyrody: (Dz. U. z 2001 r. Nr 99, poz. 1079 z późn. zm.) Kto wypala roślinność na łąkach, pastwiskach, nieużytkach, rowach, pasach przydrożnych, szlakach kolejowych, w strefie oczeretów i trzcin, podlega karze aresztu lub grzywny. Za wypalanie traw grozi więc kara aresztu lub grzywny. Według art. 82 § 1 i art. 24 § 1 kodeksu wykroczeń grzywnę wymierza się od 500 do 5 tys zł.